W trosce o kasztanowce
W Tarnobrzegu trwa akcja foliowania pni kasztanowców, która ma na celu przeciwdziałanie rozwojowi szrotówka kasztanowcowiaczka. Jest to gatunek motyla, który atakuje od kilkunastu lat kasztanowce w Polsce. Profilaktyczną ochroną objętych zostało w mieście 160 drzew.
Co by było, gdyby wiosną nie zakwitły kasztany? Trudno to sobie wyobrazić nie tylko maturzystom, dla których stanowią one wysyłany im przez przyrodę symbol zbliżającego się egzaminu dojrzałości. Drzewa ta budzą podziw dorosłych, ale są też bardzo lubiane przez dzieci, które jesienią zbierają pod nimi kasztany.
- Kasztanowce wiosną kojarzą się z maturą, a jesienią z odchodzącym latem. W Tarnobrzegu mamy wiele pięknych kasztanowców, o które dbamy od wielu lat. Te najbardziej charakterystyczne witają spacerowiczów przed bramą Zamku Tarnowskich, zdobią otaczający go park i rosną w sąsiedztwie Urzędu Miasta przy placu Surowieckiego – mówi Dariusz Bożek. - Miejska przestrzeń dużo by straciła, gdyby któregoś roku nasze kasztanowce nie zakwitły. Dlatego pilnie o nie dbamy.
Foliowanie to sposób na larwy szrotówka, które żerując na liściach kasztanowca wyjadając miękisz liścia. Drzewa opanowane przez szrotówka szybciej żółkną, wyglądają jak chore, usychające i łatwiej ulegają innym infekcjom.
- W celu ograniczenia liczebności szrotówka stosuje się na terenie miasta metodę zwalczania, polegającą na selektywnym odłowie tych motyli, za pomocą opaski z folii nasączonej lepikiem. Na opaskach umieszczone są dyspensery feromonowe. Dorosłe samce szrotówka, zwabione feromonem, przyklejają się do opaski. Opaski te są zdejmowane na przełomie maja i czerwca – informuje Konrad Niedźwiedź, inspektor ds. zieleni miejskiej i ochrony przyrody Urzędu Miasta Tarnobrzega. - Powyższy zabieg uzupełniany jest o wygrabianie i utylizację liści spod kasztanowców, w których zimują poczwarki szrotówka. Działania te przynoszą efekty, ponieważ można zauważyć, iż tarnobrzeskie kasztanowce są w lepszej kondycji od kasztanowców, które nie podlegają zabiegom.