- Wolałbym, aby ta nasza pomoc nie była potrzebna, żeby był spokój. Ale skoro dzieje się inaczej, musimy tym nieszczęśliwym ludziom pomagać. To mogło dotknąć każdego z nas - mówił Vincent Jenny reprezentujący szwajcarską firmę Groupe GRISONI, podczas wyładunku tira zapełnionego dziesięcioma tonami darów, które ze Szwajcarii trafiły do Tarnobrzega. Na paletach znalazły się m.in. materiały opatrunkowe, żywność, środki higieniczne, odzież, zabawki, ale także koce, śpiwory, materace, łóżeczka dziecięce, wózek inwalidzki, kozetki do punktów medycznych. Rzeczy wesprą zarówno uchodźców, którzy znajdują schronienie w Tarnobrzegu, część trafi do Przemyśla, gdzie posłużą jako pierwsza pomoc dla osób przekraczających granicę, część będziemy chcieli przekazać do Czernihowa. – Tam zaczyna brakować już wszystkiego. Pochodząca z Czernihowa uczennica jednej z tarnobrzeskich szkół zwróciła się do mnie z prośbą o pomoc w dostarczeniu dla jej rodziców i młodszego rodzeństwa, którzy wciąż są w Czernihowie, paczki żywnościowej, bo dramatycznie brakuje im już jedzenia. Tam brakuje żywności, ale też wody pitnej, materiałów opatrunkowych. Sytuacja jest naprawdę dramatyczna. Będziemy chcieli wysłać kolejny transport pomocy dla ludności Czernihowa – mówił prezydent Tarnobrzega Dariusz Bożek, który w niedzielne przedpołudnie wspierał ekipę pracowników MOSiR przy rozładunku tira. Prezydent wyraził też olbrzymią wdzięczność Szwajcarom za okazane serce. – Jak widać, odległość od ukraińskiej granicy nie studzi zapału ludzi gotowych nieść pomoc. Wystarczyło zaledwie kilka dni, a zebrali taki ogrom rzeczy, zorganizowali transport, by dostarczyć je potrzebującym – podkreślał prezydent Dariusz Bożek. Na ręce Vincenta prezydent Tarnobrzega przekazał list z podziękowaniami, adresowany na dyrektora generalnego Groupe GRISONI, ale za jego pośrednictwem dla wszystkich pracowników firmy, która finansowo i logistycznie wsparła akcję.
Była to już kolejna pomoc Szwajcarów przeznaczona dla ludności Ukrainy. Przed kilkoma dniami z Tarnobrzega, by docelowo dotrzeć do Czernihowa, wyruszył transport materiałów medycznych i opatrunkowych, z których duża część to były rzeczy zakupione z darowizn przekazanych przez mieszkańców szwajcarskiego miasteczka Fribourg i okolic. Jak zapowiadają nasi szwajcarscy przyjaciele, na tym nie poprzestaną! Dziękujemy każdemu, kto do tej pory w to dzieło pomocy dołożył chociażby najmniejszą cegiełkę. A w ten niesamowity zryw serc zaangażowanych było wiele osób. Dziękujemy Vincent Jenny i Luc Voisard, to od was się zaczęło. Dziękujemy waszym znajomym z pracy, mieszkańcom waszego miasteczka Fribourg i okolic, zarządowi waszej firmy, która finansowała to przedsięwzięcie. Wielkie podziękowania znakomitemu kierowcy, Sebastienowi Vaucher, który bezpiecznie dostarczył dary i firmie, którą reprezentuje, Catellani SA, a która w trasę z darami wysłała swojego tira. Ukłony także dla Hotelu EVVA, który naszym gościom zapewnił nocleg.